Feromony damskie, meskie, opinie. Wszystko co musisz wiedzieć

Afrodyzjaki

Nazwa feromonów wywodzi się z greki i jest złożeniem dwóch słów: hormon i pherein. Oznaczają one kolejno: pobudzenie i przekazywanie. Niektórzy specjaliści uważają, że jest to jakby pierwsza forma kontaktu z drugą osobą, pewnego rodzaju porozumienia organizmów. 

A tak naprawdę często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele z codziennych naszych kontaktów i czynności determinują właśnie feromony.
Zasadniczo są one bezwonnymi, lotnymi związkami semiochemicznymi. Należą więc do grupy związków, które służą zwierzętom, ale też i roślinom do przekazywania informacji innym (zaznaczanie terenu, wszczynanie alarmu, czy gotowość płciową).

Jak działają feromony?

 W dużym uproszczeniu „wchodzą” przez nasz nos i stamtąd idą bezpośrednio do naszego mózgu w miejsce, które odpowiedzialne jest za tak zwane instynktowne działanie. Mówiąc prościej w pewien sposób można wykorzystać działanie feromonów, aby coś uzyskać.

Taki mi się przykład nasunął. Nie wiem czy widzieliście Ocean 13, kiedy to w jednej scenie bohater grany przez Matta Damona, wykorzystuje sztuczne feromony, aby uwieść jedną z kobiet. Oczywiście w życiu nie jest to takie proste i do końca pewne czy podziała. Tu raczej chodziło o pokazanie siły feromonów. Co ciekawe każdy z nas ma indywidualny sposób produkcji feromonów zależny między innymi od poru roku, a nawet nastroju ( na przykład przedłużającego się okresu depresji).

Feromony dla mężczyzn, feromony dla kobiet

Znacie jak mniemam syndrom osobnika dominującego, określanego przez kobiety jako macho. Przeprowadzano badania, które udowodniły, że tacy mężczyźni produkują feromon o nazwie androstenon. I osobnicy którzy posiadają go więcej od pozostałych często są widziani jako osoby z ogromnym autorytetem i posłuchem. Z drugiej jednak strony pokazano też, że często wykorzystują agresję i nadużywają siły, aby przekonać do swoich „racji”.
Co ciekawe istnieje feromon, który w pewien sposób łagodzi androstenon, a nazywa się … androsteron. Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Chodzi o to, że przynosi takie same efekty, ale nie występuje nadużywanie agresji i siły.
Dodatkowo ponoć przyśpiesza on działanie innych feromonów. I tak w sumie można by wymieniać długo feromony. Z ciekawostek podam, że jest taki, który określany jest mianem deprawatora, ale występuje tylko u mężczyzn, którzy są w okresie dojrzewania.

Jak używać feromonów i gdzie je kupić?

Feromony wykorzystuje się przy produkcji wód toaletowych, tak dla kobiet jak i dla mężczyzn. Oprócz tego istnieje całkiem sporo firm, które proponują czyste feromony lub feromony z dodatkami. Można je kupić już od kilkudziesięciu złotych.
Wciera się je w skórę i w ten sposób działają około kilku godzin.
Problem z feromonami (naturalnymi, czy produkowanymi) polega na tym, że tak do końca nie wiadomo, dlaczego działają na daną kobietę, a na inną już nie. Poza tym jest też tak, o czym często się zapomina, że zwiększona dawka wcale nie musi przynieść zwielokrotnionego efektu. Ba, często ich działanie przy takiej nadgorliwości używającego feromonów jest całkowicie odwrotny od zamierzonego.

Jakie feromony wybrać?

Polecam dokładniejsze przyjrzenie się tematowi feromonów, bo po pierwsze jest ciekawy, po drugie daje nam obraz tego jak wykorzystywać je do kontaktów między ludzkich. A naprawdę można dzięki nim sporo uzyskać i otworzyć przed sobą nowe możliwości. Z drugiej jednak strony , eksperymenty z feromonami mogą … mieć niespodziewane zakończenie 🙂

Feromony w praktyce

Zadbaj o to żeby używać ich z głową i wybierz takie, które jednocześnie działają i za które nie przepłacisz.

Kierując się tymi właśnie kryteriami wybraliśmy wspólnie z moją partnerką i pewną zaprzyjaźnioną parą dwa rodzaje feromonów – dla niego i dla niej.

Obydwa są:

  • stosunkowo tanie (nie zapłacisz za nie fortuny, wystarczy trochę ponad 100 zł),
  • bardzo wydajne (wystarczą nawet na trzy miesiące i dłużej),
  • bardzo skuteczne, co potwierdziliśmy testami.
Te feromony to autentycznie esencjonalne:
Żadne z nas nie miało zastrzeżeń do konsystencji czy zapachu tych feromonów. Są właściwie jak bezzapachowa woda. Człowiek może czuć się dziwnie smarując się czymś takim i w pierwszej chwili pomyśleć, że to bez sensu – ale faktem jest że to jednak feromony a nie jakieś nie wiadomo co.
Druga sprawa to wydajność – wystarczy naprawdę odrobina, żeby zadziałało. Zwiększanie ilości nie ma sensu. Stosowane codziennie wystarczają spokojnie na trzy miesiące, a stosowane rzadziej – na dużo dłużej.
A teraz relacje z testowania:

Pheromone Essence – opinie kobiet

Ania: Stwierdziłam, że musi działać po swoim pierwszym razie (tzn. po użyciu) w pracy. Na lunch chodzimy do stołówki ministerialnej, z reguły w różnych godzinach kombinując tak, żeby mieć w tym czasie trochę spokoju i “wolności” od współpracowników. Po kilku przedpołudniowych przebieżkach po biurze, moi koledzy chyba mnie “zwąchali”, bo bodaj 6 czy 7 postanowiło towarzyszyć mi w czasie lunchu, dwóch zdecydowało się na “zacieśnienie więzi” dosiadając się do mojego stolika. Jako że wcześniej nigdy nic ich do mnie nie ciągnęło, uznałam że to wpływ feromonów. Fajnie było, okazało się, że mamy o czym pogadać i teraz często razem jemy lunche mimo że feromonów używam raczej rzadko.
 
Agnieszka: W sklepie, w którym pracuję klienci rzadko się konsultują. Wchodzą, rozglądają się, wybierają coś lub nie, płacą lub nie i wychodzą. Po feromonach miałam wzięcie jako konsultantka. Średnio co 1,5 męskiego klienta (2 panów na 3) podchodziło do mnie i pytało o towary. Często o nic istotnego, ot tak, aby zagadać. Męczące to było, ale ich spojrzenia – bezcenne.
W klubie natomiast, gdyby nie Piotrek, nie mogłabym się opędzić od facetów. Jak tylko znikał w toalecie albo gdzieś się oddalał z Grześkiem – zaczynały się zaczepki. Wcześniej nigdy nie byłam aż tak popularna!
 
Mowa o Pheromone Essence dla Kobiet, możesz je kupić już teraz w Intymności WYSTARCZY, ŻE KLIKNIESZ.
 

Pheromone Essence – opinie mężczyzn

Grzesiek: Cóż Drogie Panie. Miejcie się na baczności, bo te feromony naprawdę działają! Powiem tak – wszystkie znajome nagle stwierdziły, że jestem super fajny, zaczęły do mnie lgnąć i to nie tylko w sensie podrywu (choć pewnie to właśnie podświadomie robiły), nagle stałem się gościem, z którym warto wszystko obgadać, wyskoczyć na lunch, etc. Na parkiecie też żadna kobieta mi nie odmówiła, ale nie mogłem przesadzać ze względu na Anię :-).
Piotr: W pracy nie mam do czynienia z kobietami, ale na siłowni… to była masakra. Nagle okazało się, że jestem GOŚCIEM, KTÓRY NA PEWNO ZNA SIĘ NA TRENINGU. Zaczęły mnie kobiety oblegać, dopytywać o jakieś śmiesznostki, proponować wyskoczenie “na herbatę lub kawę” po siłce, żeby pogadać na spokojnie. Coś niesamowitego!
Mowa o Pheromone Essence dla Mężczyzn, możesz je kupić już teraz w Intymności WYSTARCZY, ŻE KLIKNIESZ.

 

Dodaj komentarz