Dieta na potencję

Dieta na potencję – witamina C, testosteron oraz cynk

Dieta na potencję

casanowaDzięki naturze, jedzeniu i naturalnym afrodyzjakom możesz zostać super – kochankiem. Legendarny uwodziciel podobno zajadał się ostrygami. W naszych warunkach trudno je polecać, ale za to mamy do dyspozycji mnóstwo innych pokarmów, które są w stanie wpłynąć na poprawę funkcji seksualnych. Jak powinna wyglądać dieta na potencję? Postaram ci się to wyjaśnić.

Seksualność ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dla mężczyzn, bo jak wynika z badań (przeprowadzili je Amerykanie) mężczyzna myśli o seksie co najmniej sześć razy dziennie. Początkowo jest to myślenie radosne, pełne optymizmu, z czasem coraz więcej w nim obaw, które nie są bezzasadne, bo nasz tryb życia nie sprzyja rozkwitowi ani utrzymaniu sprawności seksualnej. Wraz z wiekiem może się ona zmniejszać, ale czy musi? Niekoniecznie.

Przeceniany testosteron

Jeśli myślisz, że to poziom testosteronu jest głównym czynnikiem wpływającym na twoją potencję jesteś w błędzie. Owszem to dzięki testosteronowi mężczyźni mają ochotę na seks i odpowiednią witalność, ale to nie oznacza, że testosteron niweluje wpływ wszystkich zaniedbań i grzechów przeciwko potencji, od których aż roi się w naszym życiu codziennym.
Czy wiesz, że do głównych grzechów należy jedzenie i cholesterol? Nawet testosteron nie pomoże jeśli w diecie dominują składniki podwyższające poziom złego cholesterolu. Cholesterol blokuje przepływ krwi w organizmie, osadza się w naczyniach ograniczając ich przepustowość, obniżając sprawność, blokując dopływ krwi do penisa!

Dieta na potencję

Być może wcale nie masz nadwagi i wcale nie zamierzasz przechodzić w związku z tym na dietę, ale to, że nie tyjesz na niezdrowej diecie nie znaczy, że ona na ciebie nie wpływa. Pierwszym objawem jej szkodliwego oddziaływania mogą być problemy z potencją, które pojawią się wraz z wiekiem.
Tak więc, mimo iż nie masz zamiaru się odchudzać (a jeśli masz zamiar to tym bardziej) przyjrzyj się swojej diecie. Wyeliminuj pokarmy zawierające duże ilości tłuszczów zwierzęcych, zwiększ spożycie warzyw i owoców, tłuszcze też musisz jeść, ale dostarczaj sobie głównie tłuszczów nienasyconych. O tym, że powinieneś też ograniczyć spożycie kawy, alkoholu i wyeliminować palenie papierosów nie muszę chyba wspominać – to główne zagrożenia dla kondycji twojego penisa. Podobne zalecenia dotyczą zresztą również kobiet – poziom ich libido też jest wypadkową wielu czynników, w tym diety i stylu życia.

Być jak Casanova dzięki jedzeniu – na co zwracać uwagę?

Zdrowe odżywianie jest może pojęciem zbyt ogólnym, toteż poniżej znajdziecie listę tych składników pokarmowych, których spożywanie poprawia potencję, a niedobory mogą prowadzić do jej spadku.

Cudowna witamina C

Witamina C jest dobra na wszystko. Na potencję również. Witamina C jest swoistym ‘odkurzaczem’ cholesterolu. Oczyszcza naczynia krwionośne z jego nadmiaru, ponadto wpływa też na poprawę metabolizmu. To oczywiste, że znajdziemy ją w warzywach i owocach, najwięcej w pietruszce, cytrusach, papryce. Pamiętajmy też o pomidorach, truskawkach i czarnych porzeczkach. W razie niedoborów wskazane są suplementy, tym bardziej że witamina ta szybko ginie i nieodpowiednia obróbka żywności przed spożyciem dosyć łatwo może ją zabić.

Witamina E czyli eliksir młodości

Chroni przed wolnymi rodnikami, ale też wpływa przede wszystkim na poprawę elastyczności naczyń krwionośnych chroniąc jednocześnie czerwone krwinki przed rozpadem. Skoro ukrwienie penisa (i w ogóle narządów płciowych) jest istotnym czynnikiem decydującym o ochocie na seks i o jego jakości pamiętajmy o tym, by witaminy tej nie zabrakło w naszej diecie. Sporo witaminy E znajdziemy w warzywach i owocach, ale akurat one zawierają ją w niewielkich ilościach. Wskazane jest stosowanie oleju sojowego i kukurydzianego (np. do sałatek), a w ostateczności suplementacja.

Cynk, czyli niekoniecznie ostrygi

Casanova jadał ostrygi, a wraz z nimi sporo cynku. Zawierają go w dużych ilościach różne owoce morza (i nie tylko). Trudno potwierdzić afrodyzjakalny wpływ ostryg niemniej jednak wiadomo, że cynk jest potencji niezbędny. Podnosi sprawność seksualną, jest jednym z ważniejszych minerałów odpowiedzialnych za zapobieganie chorobom prostaty. Oprócz tego cynk wpływa na poziom testosteronu. Znajdziemy go w owocach morza, orzechach i otrębach. Dosyć dużo jest go w soi, ale z soją panowie powinni uważać, bo jest ona bogatym źródłem fitohormonów żeńskich.

Co na testosteron?

Oczywiście o poziom testosteronu również warto zadbać, ale, co najważniejsze, poziom ten powinien być umiarkowany. Ani nadmiar, ani niedobór hormonu, a tym bardziej jego wahania nie są dobre dla organizmu, w efekcie może również ucierpieć potencja.
Jeśli chcesz zadbać o swój testosteron sięgnij po orzechy, nasiona, oliwki i oliwę z oliwek. Nie unikaj mięsa, ale chudego (zdrowego, najlepiej pochodzącego z zaufanych ekologicznych hodowli, nie będzie wtedy nafaszerowane hormonami) oraz ryb. Zjadaj kalafiory, brokuły i kapustę. Zdecydowanie unikaj alkoholu, choć jedna lampka wina dziennie (ewentualnie kieliszek koniaku) na pewno ci nie zaszkodzą, nadmiar alkoholu (uwaga!) sprawia, że część testosteronu przekształca się w estrogen, który jest kobiecym hormonem.

Produkty spożywcze, których nie może zabraknąć w diecie na potencję

Teraz jeszcze podrzucę listę konkretnych produktów. Możesz po prostu skupić się na niej. Dzięki temu łatwiej ułożysz swoje potencyjne menu.

Czerwone mięso

Jest zdrowe i wysokobiałkowe. Zawiera niewiele tłuszczu, za to ma mega potencjał aminokwasowy.  To świetne źródło leucyny kluczowej dla masy mięśniowej, a co za tym idzie również dla całego profilu hormonalnego (i zdrowia) przeciętnego człowieka. Co jeszcze? To świetne źródło żelaza. Zajadając się stekami zapobiegniesz anemii niedoborowej.

Wiśnie – również dobre, bo czerwone

Od jakiegoś czasu wiśnie są pod lupą naukowców. Przyznano im nie tylko miano żywności funkcjonalnej, ale wręcz takiej, która bardzo pozytywnie wpływa na zdrowie. Przede wszystkim są świetnym źródłem przeciwutleniaczy i związków o działaniu przeciwzapalnym. Jeśli pijesz sporo piwa to (uwaga!) niektórzy twierdzą wręcz, że ekstrakt z wiśni może zmniejszać dolegliwości związane z podagrą, a skoro tak to równie dobrze może cię przed nią uchronić.

Czekolada (gorzka) albo po prostu kakao

Zawiera flawonoidy bardzo dobrze wpływające na układ sercowo-naczyniowy i pozytywnie oddziałuje na przepływ krwi. Jedząc od czasu do czasu gorzką czekoladę lub pijąc kakao zabezpieczysz się przed skutkami problemów z krążeniem – w tym również przed wynikającymi z nich problemami z potencją.

Ostrygi i owoce morza

Owoce morza zawierają dużo cynku, szczególnie bogate w cynk są ostrygi. Pisałem o tym zresztą niedawno. Niektóre badania wskazują, że niedobory cynku mogą obniżać poziom testosteronu i wpływać niekorzystnie na potencję. Jeśli zadbasz o prawidłową podaż cynku masz szanse stać się współczesnym Casanovą (on ponoć uwielbiał ostrygi).

Awokado

Też dobre i zdrowe – jest źródłem dobrych tłuszczów. Jego obecność w diecie może zabezpieczyć cię przed demonicznym złym cholesterolem, ale abstrahując od cholesterolu – to po prostu naprawdę zdrowy owoc.

Tłuste ryby

Łososie, makrele, a nawet śledzie to kolejne źródło dobrych tłuszczów omega-3, które poprawiają profil lipidowy, chronią przed chorobami układ sercowo-naczyniowy, są ponoć niezbędne dla utrzymania prawidłowej wagi, dobrego nastroju i sprawności intelektualnej. Niektóre badania wskazują też, że niedobory omega-3 mogą powodować bezpłodność. Zadbaj więc o odpowiednią podaż tych kwasów.

Imbir

Bardzo niedoceniana przyprawa o silnym działaniu przeciwzapalnym. Nie wiem czy wiesz, ale wiele współczesnych ludzkich bolączek zdrowotnych bierze się głównie z tego, że nieprawidłowo żywiony organizm regularnie przechodzi jakieś zapalenia. Nawet jeśli są one niewidoczne i teoretycznie bezobjawowe to w dłuższej perspektywie mogą skutkować rozwojem bardzo poważnych chorób. Jedz imbir a żadne stany zapalne nie będą ci straszne. Dodatkowo pamiętaj też, że ta przyprawa działa lekko znieczulająco i rozgrzewająco. Uważa się, że może bardzo korzystnie działać na przetrenowanie i spowodowane nim uszkodzenia i bóle mięśni.

Naturalny jogurt, śmietana i masło

Co z tego że są tłuste? Ano nic. Jeśli zadbasz o dietę żaden tłuszcz szkodził ci nie będzie, a jogurty tłuste (np. greckie) jeść warto ze względu na zawarte w nich bakterie, które pośrednio wzmacniają odporność, a bezpośrednio dbają o prawidłową pracę jelit. Śmietana? Zawiera nasycone kwasy tłuszczowe, w zdrowej, smacznej i łatwo przyswajalnej formie. Nie bój się – jeśli nie obrabiano jej chemicznie to śmietana nie powinna ci zaszkodzić, zresztą jak twierdzą rewolucjoniści dietetyczni to właśnie dieta bogata w tłuszcze jest najzdrowsza. Jeśli zaś chodzi o masło to pamiętaj, że jest świetnym źródłem witaminy D – nie mniej ważnej dla zdrowia i kondycji od wspomnianych wyżej pierwiastków.

Orzechy brazylijskie

Nie przesadzaj z nimi, ale wiedz, że jedząc je w niewielkich ilościach zapewnisz organizmowi dostęp do takiej ilości selenu, że organizm naprawdę to doceni, szczególnie tarczyca, która w pewnym wieku może zacząć niedomagać. Poza tym selen jest niezbędny dla dobrej odporności.

Pomidory i czerwone warzywa

Dostarczają składników o działaniu przeciwnowotworowym. Szczególnie cenny jest likopen z pomidorów, ale i beta-karoten radzi sobie nieźle na tym polu. Uważa się, że zjadanie czerwonych warzyw może zapobiec rozwojowi przerostu gruczołu krokowego. Te warzywa autentycznie chronią męskość.

Zielone warzywa

To coś dla hormonów, dzięki nim twoje hormony zaczną funkcjonować jak w szwajcarskim zegarku. Oczywiście trochę przesadzam, bo najważniejsze jest prawidłowe bilansowanie pokarmów, ale jeśli zadbasz o to, by w twojej codziennej diecie pojawiło się trochę zieleniny (nie wiem czemu wielu facetów ma do niej awersję!) będziesz wygrany. Serio. Wygrasz lepszą ochronę zdrowia i samo zdrowie.

Jeśli macie jakieś własne sugestie – podrzućcie!

A czy warto stosować afrodyzjaki?

Zdecydowanie tak, ale te naturalne czyli znane i stosowane od lat żeń-szeń czy miłorząb japoński. Wszystkie te produkty, które polecane są na koncentrację (poprawiają ukrwienie) powinny również pozytywnie wpłynąć na potencję. Warto zwrócić uwagę na przyprawy typu pieprz, bazylia czy gałka muszkatołowa i odstawić miętę, dziurawiec, głóg – bo chociaż rośliny te wykazują pewne działanie lecznicze potencji zdecydowanie szkodzą.

Na koniec jeszcze jedna uwaga: potencja zależy od kondycji organizmu.

Ruch jest więc niezbędny. Lenistwo nie sprzyja czerpaniu satysfakcji z życia seksualnego. Codzienny spacer zapewni ci łóżkową wydajność, a jeszcze lepiej zadziała jazda na rowerze, która z racji takiej a nie innej pozycji (na siodełku) i sporego wysiłku doskonale stymuluje narządy płciowe. Jest nawet zalecana w profilaktyce chorób prostaty.

Dodaj komentarz